Gdy droga wzywa

Porządkując fotki w telefonie natknęłam się na zdjęcie zrobione w zeszłym roku w Słowenii, tuż przed granicą chorwacką. 

I nagle usłyszałam szept. Chyba po chorwacku. 

Droga wzywa! Czas ruszać!

Przyznaję, że plan na tę podróż mam gotowy od dawna. Chorwacja zrobiła na mnie wrażenie, a Covid nie odpuszcza, więc w tym roku też jadę samochodem. Do Chorwacji szlak przetarty, a zatem Let's go!

Rok temu ominęłam Park Narodowy Jezior Plitwickich. Bilet cholernie drogi, a czynna była tylko jedna (najkrótsza) trasa. I dobrze zrobiłam. Ceny biletów spadły o 1/3 i choć nadal są pioruńsko drogie, to tym razem zamierzam odwiedzić ten park. Planowana trasa? Na pewno nie krótsza niż 9km.

Dalej plan zakłada całkiem intensywną (jak zwykle) wyprawę:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdy wytchnienie odnajdujesz w meczecie

Rekompensata i pistacje z pistacjami w kremie pistacjowym

Olbia znaczy szczęśliwa